Mało kto pamięta czasy, kiedy Matix wybił się na technicznych ubraniach w stylu Chad Muska. Teraz to zupełnie inny level, co nie znaczy, że nie jest wierny swoim korzeniom. Ten brand nie musi nic udowadniać, przecież tam gdzie powstał deskorolka, czy surfing jest czymś tak naturalnym jak oddychanie.
Kalifornijski styl, baseny i fale. Właściwie to klasyczne, praktyczne ubrania w świetnej jakości. Nie ma tutaj szaleństwa na siłę, stylistyka nawiązuje do solidnych ubrań roboczych, mające wytrzymać każdą podróż, spotkanie z dziewczyną, czy z betonem.
Każdy może znaleźć coś dla siebie na każdą porę roku. Z jednej strony team surferski i sesje zdjęciowe na Kostaryce.
Z drugiej strony kurtki zimowe w kolaboracji ze znaną w Polsce firmą związaną ze snowboardem 686, a na danie główne spontaniczne skate wyjazdy do zaprzyjaźnionych sklepów.
To prawdziwa firma związana z kulturą jazdy na desce. Nie będzie tam fajerwerków, czy supergwiazd za miliony dolarów.
Liczy się klimat, ale przede wszystkim liczy się jakość. W dzisiejszych czasach to dość zaskakujące rozwiązanie, aby dawać dożywotnią gwarancję na swoje wyroby. Nawet jeśli ma to znamiona chwytu marketingowego, musisz wiedzieć, że te ubrania to naprawdę ekstraklasą w jakości i stylu, w nie przesadzonej przez hajp, przystępnej cenie.
A spodnie, tak jak wszystkie aktualne kolekcje, są bardzo, bardzo na czasie.
Jeśli szukasz prawdziwego klimatu, z serca, z miejsca gdzie powstał ten cały, deskorolkowy ambaras, chcesz dobrze wyglądać, i żeby ubrania starczyły na długo, sprawdź ich stronę www.matixclothing.com
W Polsce rzeczy Matix możesz dostać na SYSTEMSKEP, albo w NERVOUS SHOP