Wolność i Perła w Kazimierzu

Wolność i Perła w Kazimierzu.
Kilka historii o zabawie albo i niedziela.

Chcesz się bawić? W tle poleciała melodia, którą znał każdy disco cygan albo pożeracz grochów w dresie. „Kto ma dżojnta niech da dżojnta, dżojnta kurwa bęc”. Wziął łyka browca. Przetarł usta. Wstał od stołu i wyszedł z klubu. „Ta nowa Perła jakaś chujowa od czasu jak ją jacyś amerykanie wykupili”

Zdarzyło się to wszystko w Kazimierzu Dolnym. Ładne domy, pensjonaty. Odnowione budynki. Turyści klasy A w kilku drogich restauracjach. Turyści klasy B: klasycznie skarpeta, klapki, krzyżyk na szyi i koszulka z Tesco. Frytki przy Wiśle. Tuż obok młode pseudoartystki malujące cipciami, świdrujące oczami w oczekiwaniu wieczoru na znanym rynku. Komary.

Co można robić wieczorem? Piwo. Wino. Piwo. W spoconym monopolu jak zwykle tłok. Żaneta i Marzena, Jacek i Darek. W kolejce od reszty odróżnia się dwóch wielkich, grubych typa. Amerykanie, to od razu czuć. Przerośnięte o sto pięćdziesiąt procent mutanty, pasione modyfikowaną żywnością, albo innym Mc Donaldem. Nie pękaj, Polaków jako sprzymierzeńców USA czeka to samo. Ale wróćmy do kolejki.

wp_20160110_06_51_08_pro-4

Po akcencie słychać, że to pewnie jakiś ze środkowych stanów USA. Po rozmowie i rozszerzonych źrenicach widać, ze pobyt tutaj traktują jako mniejsze zło w zacofanej cywilizacji. Mało tego, rozmawiają o Perle, że jak ją przejmą to każdy będzie ją w tym kraju pić. Robisz tak teraz?

Korporacja. System. Coca cola. Telewizja już nie, ale smartfony z automatyczną geolokalizacją i social media bazujące na naszej narcystycznej próżności.

Miał dosyć. Poszedł do lasu. I nie chodziło o włosy łonowe gwiazdy porno z lat siedemdziesiątych. Liście i zapach trawy. Niektórzy boją się wejść w szum drzew w nocy. Trzeba to przełamać, wejść w głąb siebie. „Zobacz jak wygląda twoja twarz przed narodzinami”. No zobacz. Bez LSD.

Cisza. Oddech. Cisza. Wypuścic te wszystkie myśli odbijające się w głowie. Usiądź już. Wygodnie, ale z prostym kręgosłupem. Zamknij oczy, ale nie zasypiaj. Przestań myśleć. Spróbuj chociaż na…101 tygodni. Hahaha! Hue hue! Medytacja. Spacja.

Impas. Zastój. Rosnący tłusty brzuch. Brak krytego skateparku na zimę powodujący zastój w rozwoju. Na wiosnę niektórzy odejdą, bo przecież nie każdemu chce się uczyć trików od nowa.

Tekst & Phone foto : Dabov

Oryginalny tekst pochodzi z 2012 roku z DIZASTERMAG#11,  obejrzyj online:

Dodaj komentarz

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress