TAJLANDIA – szukając szczęścia

6 rano, dzwoni budzik, zrywasz się z łóżka i suniesz do kuchni zrobić sobie szybką kawkę. Po drodze twój mały palec od stopy obrywa framugą, ale nie ma, że boli. W pracy musisz być na czas. Od poniedziałku do piątku ten sam schemat. W głowie kiełkuje myśl o rzuceniu wszystkiego w cholerę.

I nagle siedzisz w samolocie do Azji z biletem w jedną stronę.

Z ulgą stwierdzasz, że po drugiej stronie globu życie płynie wolniej. Dobra pogoda, tanie żarcie, a ludzie chodzą po ulicach w piżamach.

Chcesz być tu jak najdłużej – czerpać z każdego dnia. Chcesz wchodzić do świątyni i dusić się zapachem kadzideł w Tajlandii, jeździć lokalnymi busami w Wietnamie, uciekać przed głodnymi małpami w Malezji i odganiać od siebie komary w Kambodży.

Gwarnymi miastami, na zmianę z pustymi plażami, górami, kanionami i dżunglą, zastępujesz szarą codzienność. Na jak długo? Na ile sobie zażyczysz.

Autor: Stanisław Michalak

Dodaj komentarz

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress