I po raz kolejny zawitamy u naszych zachodnich sąsiadów. Tym razem Hamburg. Byłem tam chyba raz w życiu, ale właśnie ten jeden raz zawitałem na diy bowlu Flora. Co tam znajdziemy? Generalnie całość otwiera sekcja kilku mniejszych przeszkód z serii „szybkie nóżki”. Czyli typowo w niemieckim stylu. Dalej natomiast podłużny kłoter wzdłuż ściany od którego odchodzi kilka mniejszych bowlowych misek. Natomiast na samym końcu czeka już wielki finał czyli duża kuweta z wybrzuszeniem nad którym możesz załadować jakiś trick.
O ile te mniejsze miski są nieduże i ciasne, to ta ostatnia już jest konkretniejszych rozmiarów. Byłem tam pewnie z 8 lat temu i wiem, że teraz mógłbym wycisnąć z tego miejsca dużo więcej. Wtedy chyba nic konkretnego nie zrobiłem, a szkoda.
Co oferuje na okolica? Ogólnie na pewnie nie polecam rozbijać tam namiotów. Jest to raczej bardziej menelska dzielnica z dużą ilością skłotów, dilerów i podobnych atrakcji. Także mniej się mimo wszystko na baczności i może rzucanie portfela na drugi koniec parku nie jest najlepszym pomysłem.
Ogólnie nie jest to chyba jedyny diy w Hamburgu (wydaje mi się, że powstała również Fauna), ale Flora stanowi jednak już pewien klasyk. Warto zobaczyć i zmierzyć się z tym potworem.
Adres: Schulterblatt 71, Hamburg, Niemcy
Mucho Cheers!
Kobiał