Jak Polaczki wygrały skrzynki piwa

Kolejny tour, dla wielu pierwszy wyjazd tego typu. Wielkie oczekiwania, spotkanie prosów, ale nie typowe zawody, raczej skejtowy festyn w całym mieście. Przystanek Copenhagen Pro w Berlinie. Prócz głównych zawodów dla zaproszonych proriderów liczy się przede wszystkim klimat, kilka dni w mieście zdominowanym przez skejtów, np. na Warschauer Strasse dzisiaj było ich spokojnie kilkuset. Taki wielkie, kilkudniowe święto deskorolki, gdzie na ulicy możesz pojeździć z najlepszymi na tym świecie.  Są też imprezy towarzyszące, jak ta w ogromnym skateshopie w centrum stolicy niemiec z betonowym bowlem w środku. Darmowe piwko za triki? Taki klimat się liczy! Kiedy coś takiego wydarzy się w Polsce?

Titus Skateshop, cokolwiek by nie powiedzieć w kwestii monopolu w Niemczech na deskorolkę, sklep z bowlem naprawdę robi wrażenie.
Patryk Głąbień na dzień dobry wjechał z takim triczkiem.
Polski team Vansa, a właściwie kilku gości z flow czyli Klimek, Jean, Głąbień, oraz Borek wjechało na bowlika niczym reprezentacja polska w judo. Okazało się że nie była to bitwa pod Grunwaldem. Tłoku nie było, kilku spoko angoli, a potem podłączyli się Niemcy. Było naprawdę dobrze! Sprawdźcie kilka trików uwiecznionych przez pewnego skejt turystę.
Klasyczny Krystian Klimek, czyli loty gleby, styl i żbik w locie.
To nie Andrzej Gołota, to Borek, który poprzednią noc spędził w hamaku. Nie zmienia to faktu iż kreatywność jego jazdy to level hard.
Kaszkiet jako skejt przewodnik i amerykański łącznik (to dopiero w kolejnym odcinku), jego fr gindy są ultra grrr soczyste!
Jean Seeman jak zwykle kręcił bekę i dokładał styyyl triki. Przyszłość Polskiej deskorolki ha!
Puenta była bardzo gruba, na deser poszedł międzynarodowy pato skejcik przed sklepem, dostaliśmy kilka skrzynek browaru i redków i przenieśliśmy się na Dog Piss Diy, ale to już kolejna historia…
Foto i tekst: Piotr Dabov
#titusberlin #vans #vansskate #vanseurope #cphopen

Dodaj komentarz

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress