Portugalia to najlepsze miejsce na ziemi! Bez dwóch zdań.

Podobno Portugalia to najlepsze miejsce na ziemi. Przekonał się o tym Przemysław Hippler z Vans Team Polska podczas jednego z tourów. Teraz pora na Was!

Lizbona. Nie musi być na bogato i kolorowo, żeby było pięknie. Fot. Krzysztof Łazik

Trip do Portugalii był w pewnym stopniu zwieńczeniem całego naszego skejt roku. Po wygranych mistrzostwach i niezłej najebie wylądowaliśmy w Lizbonie, w której przywitał nas najlepszy człowiek na ziemi – Adam! Wielkie pięć dla Ciebie brachu za wsparcie.

Wszystko, co miało miejsce na tym wyjeździe totalnie nam się udawało, nie licząc wpadki z wypożyczaniem samochodu. Przepraszam Piotrek, ale nawet z Polski musiałeś namieszać. Chociaż chwilami nam Ciebie brakowało.

 

Firmóweczka Hipplera – boneless na bluntslide, Ericeira. kilka ulic dalej jest ocean. Fot. Łukasz Kułach

Wiadomo, że deskorolkowe wyjazdy są piękne. Poznajesz zupełnie obce miasta, spotykasz nowych ludzi, jeździsz z nimi. Robisz to, co kochasz. Wszystko jest super, lecz dla mnie najważniejszą rzeczą z tego tripu było to, w jakim stopniu zżyliśmy się z chłopakami. Z Andrzejem i Rafałem nie raz już wyjeżdżaliśmy, ale Krzysiek i Lukeacik mieli okazję pojechać z nami pierwszy raz. Bardzo wpisali się w naszą drużynę, dlatego na te 10 dni staliśmy się rodziną, w której każdy miał swoje zadanie i wykonywał je najlepiej jak może.

 

#skatelife Lizbona, fot. Krzysztof Łazik

Każdy trip zwiastuje mnóstwo przygód. I tym razem ich nie brakowało. Nawet udało nam się wystartować w zawodach w Ericeirze, w których, pochwalę się, zająłem drugie miejsce.

Ericeira to piękne miejsce. Jeśli się tam kiedyś znajdziecie, koniecznie odwiedźcie Maayan i przybijcie jej piątkę. Jest matką czwórki dzieci, a każde z nich jeździ na desce. Zawsze możecie u niej przenocować, da wam łóżko i dostęp do całego mieszkania. Dom Mayan jest swego rodzaju hostelem dla ludzi z zajawką. Nie musicie nic płacić, lecz warto byłoby jej się odwdzięczyć za to, co robi dla ludzi.

 

Paradoksalnie na największym skateparku w Portugalii stała przeszkoda od Vans. Mistrz Polski Andrzej Kwiatek – BS smith. Fot. Łukasz Kułach

Jednak podróż do Portugali była trochę inna niż reszta skejt wyjazdów. Na pewno bardziej poznaliśmy specyfikę tego kraju i tryb w jakim ludzie tam żyją.

 

Industrialna strona Lizbony. Słońce, wysokie temperatury i unoszący się wszędzie kurz, dają żółtą poświatę. Fot. Krzysztof Łazik

Wisienką na torcie naszego tripu była impreza u Lais, Brazylijki jeżdżącej na desce, w której Andrzej się zakochał i za wszelką cenę chciał ją bliżej poznać (śmiech). Gdy podjechaliśmy pod jej dom okazało się, że stoi przed nim DIY bowl. Nikt z nas już nie miał sił, ja nawet nie miałem deski, bo tego dnia swoją połamałem, a i tak jeździliśmy z chłopakami całą noc na bowlu u przyszłej dziewczyny Andrzeja.

Wiadomo, wszystko się kiedyś kończy, ale na tym wyjeździe coś się dopiero zaczęło.

 

Starówka Lizbony i wiecznie remontowane kamienice. Analogowe zdjęcia pięknie oddają klimat tego miasta. Fot. Krzysztof Łazik

Portugalia to najlepsze miejsce na ziemi! Bez dwóch zdań. Sądzę, że zarówno ja jak i reszta ekipy wróci tam nie raz. Polecam to miejsce każdemu, bez wyjątku.

Dzięki chłopaki za ogromną wibrację. Ajaaaak!

 

Wszędobylskie tramwaje i duża ilość wniesień. Uliczki zazwyczaj są wąskie i przepełnione zaparkowanymi samochodami, ale jakieś miejsce na downhill na pewnie się znajdzie. Szersze ulice w centrum miasta i w kierunku Belem. Fot. Krzysztof Łazik

 

Tekst: Przemysław Hippler
Zdjęcia: Krzysztof Łazik, Łukasz Kułach

 

Dodaj komentarz

Facebook

Get the Facebook Likebox Slider Pro for WordPress