BMX, muzyka i podróże, także te w głąb swojej duszy, to całe jego życie.
Poznajcie Pireta!
Piotr Kołodziej to najbardziej naturalny gość, jakiego miałam okazję poznać. Jego życie to jedna wielka podróż, a jej cel jest prosty – odnaleźć siebie. I żyć. Przede wszystkim żyć, najlepiej jak potrafi, bo sam mówi „liczy się tu i teraz”. Teraz BMX i muzyka to połączenie dające mu pozytywną energię, którą napędza siebie i innych.
Piret to kilkukrotny Mistrz Polski w dyscyplinie BMX Dirt, Mistrz Niemiec German Open Dirt 2008 oraz Wicemistrz Austrii Austrian King of Dirt w tej samej kategorii. Jest współtwórcą toru rowerowego Olivia Trails w Gdańsku, którego istnienie jeszcze niedawno stanęło pod znakiem zapytania. Jednak dzięki zaangażowaniu i wsparciu przyjaciół, kultowa miejscówka będzie nadal funkcjonować i być może przyniesie nam w przyszłości nowych mistrzów BMX.
Najpierw był rower, potem muzyka. Wydaje się, że gitara jest nieodłączną częścią osobowości Piotra. Od grania przy ogniskach, na ulicy (z coraz większym gronem publiczności), poprzez nagrywki na Youtube i koncerty, aż do wydania płyty. Dla wielu artystów jest to ukoronowanie ich ciężkiej pracy i wynagrodzenie wielu wyrzeczeń, czy zakończenie jakiegoś etapu, jednak mam nieodparte wrażenie, że w przypadku Pireta to jeszcze nie koniec.
Ze wszystkich nagrywek najbardziej zapadła mi w pamięć ta z Portugalii i utwór pod tytułem „Nie ma nic”. Nie da się zapomnieć tak wzruszających dźwięków w równie pięknej i naturalnej scenerii.
W Portugalii Piotr spędził 3 lata. Ale o tym jak się tam znalazł, co tam robił, a także o początkach podróży przez życie dowiecie się już niedługo, ponieważ za chwilę będzie gotowy pełen wywiad, który w zeszłym roku przeprowadził z Piretem Piotr Dabov.
Stay tuned! Kolejne DIZAKCJE już niedługo!!!
Tekst: Marta Jarosławska
Fot. Archiwum prywatne Piotra Kołodzieja