This year’s VANS SHOP RIOT in POLAND, in new skatepark Widzew in Lodz,was the gnarliest, best edition ever! 15Teams, huge prizemoney and best tricks!
Vans Shop Riot to pojedynki skateshopów, gdzie najlepszy team z każdego kraju gdzie odbywają się zawody, spotka się na wielkim europejskim finale! Tegoroczna edycja corocznego turnieju skoczków ze sklepów deskowych udała się na całego! Na nowo powstałym skateparku od MPG Skateparki.pl w dzielnicy Widzew na ulicy Przybyszewskiego 335, stawiło się 15 teamów z całej Polski. Można było zobaczyć przejazdy zwycięzców z ostatnich lat, jak i świeżaków typu Skateship.pl czy Impowoods!
Jak na VANS przystało, były gofry dla wszystkich, dużo gadżetów dla publiki, zajebista muzyka od DJ REBUSA i niepowtarzalny, profesjonalny i zabawny komentarz od Piotra Dabov. Jak co roku Monster Energy wspierał imprezę i oczywiście można było też co zjeść w Bystro Food Truck. Ale przejdźmy do dania głównego!
Najważniejsze, iż pogoda dopisała, publika również! Pełno skaterów z całej Polski, w pięknie usytuowanym parku! Nie brakowało przypadkowych widzów z okolic, prawdopodobnie byli pozytywnie zaskoczeni, tym co się dzieje na „nowym skwerze z budżetu obywatelskiego”.
[su_row][su_column size=”1/2″]
[/su_column] [su_column size=”1/2″]
[/su_column][/su_row]
Jedynym niefartem była kontuzja, jednego z faworytów, jeżdżącego dla Nervous Dominika Rondudy, który wpadł na pomysł skoku przez olbrzymi gap. Skończyło się to kontuzją kolana, Dominik jest już po jednej operacji, za 6 tygodni druga, trzymajcie kciuki, aby ten talent jak najszybciej wrócił!
Oczywiście rozrzucanie gadżetów nie odbywało się tylko po zawodach ale i w trakcie. Klasycznie rozrzucone zostały smycze, nalepki, łapki, koszulki z logo imprezy, nowe Dizastery, i inne bajery!
Jednym z sędziów był Rafał Modranka, czołowy poręczowiec, team rider Vans, odpalił się wreszcie, bawiąc się na parku na swoim cruiserze! Tajemnicą poliszynela jest fakt, iż pod koniec tego roku, wraz z resztą teamu, bierze się za konkretne nagrywki!
Ale wróćmy do głównego spektaklu. Każdy z teamów w eliminacjach prezentował się publice i sędziom na „wyspie” bowla, aby podczas mierzonego pęknym stoperkiem czasu pokazać jak potrafi wykorzystać park. Następnie były trzy próby na najlepszy teamowy trik. Wywołało to trochę konsternacji, liczyła się kreatywność i jazda „zespołowa”. Kilka teamów ewidentnie nadrobiło punkty podbijając multi-osobowymi triczkami!
[su_row][su_column size=”1/2″]
[/su_column] [su_column size=”1/2″]
[/su_column][/su_row]
Szczególnie zapunktowały teamy Skate-Europe, Locals, Impowoods, Apostrov oraz stołeczny Kamuflage, gdzie Bolek pokazał jak należy wykonywać pole jam, a właściwie board jam!
Posypało się też pełno sztosów na poręczy, oraz oryginalnej hubbie, która pozwalała na dołożenie do pieca grindów z wallie i innych dzikich węży. A w finałach rywalizowały teamy w parach, jeżdżąc jeden przejazd za drugim!
Piotruś Ebert. Szampotygrys. Punktujący krejzol na każdym typie przeszkody. Niezależnie czy był to przejazd, czy BEST TRICK od NIXONa, zawsze posiadał kilka mega pewniaczków, wyjaśniających temat.
Robimy zakład o to że ten pan posiada najlepszą tróję. I nie tylko w swoim mieście Białymstoku, ale również w kraju. Dominik Jaworowski, jest teraz w top formie. Prócz wywiadu w nowym, aktualnym DIZASTERMAG#15, w kolejnym numerze, jak również na nagrywkach i innych DIZAKCJACH, będziemy mogli zobaczyć jego niesamowity pop i styl. Kopenhaga czeka!
Tomek Ziółkowski jak zwykle punktował expensiv szit jak szalony. Niestety tym razem nie był to team work, i nawet comeback hubba grind od Modesta nie dał możliwości teamowi Expensiv Shit przejść dalej.
Wielkopolska daje znać o sobie. Poznańskie byki, a właściwie młode byczki pokazały styl i triki na najwyższym poziomie, co jest bardzo dobrym znakiem. Od lat nie widziano z tamtych rejonów gości, którzy mogą w polskiej deskorolce namieszać, a przecież Poznań to miejsce z wieloletnią skate tradycją!
Ten gość jeździ cały czas i dumnie reprezentuje Podhale. Lipslide na miękko, chociaż świernie się ogląda jego tricki na backside! Jasiek Zborowski!
Przy tak ogromnej puli nagród, czytaj 9tysięcy w gotówce które urosło o 500zł, ale o tym później, plus tona zegarków od Nixona, nie mogło zabraknąć MVP, czyli Most Valuable Player, czy też po prostu ziomek, który na każdym levelu zbierał najwięcej poziomek.
[su_row][su_column size=”1/2″]
[/su_column] [su_column size=”1/2″]
[/su_column][/su_row]
Konrad „Spinacz” Krużynski. Big talent. Big City. Czy to bowl czy street zawsze miał jakiś konkret do dodania. Praktycznie zamknął temat lotem, a właściwie transferem w bowlu, o mało nie wygrał tej kategorii, gdyby wyjechał w regulaminowym czasie trójki na 5050 grind na hubbie ze schodów!
Przemek Hippler. Ponad rok temu wiele osób podważało wybór tego ridera do teamu Vans. Swoją jazdą i nieustannym progresem zamknął wszystkim hajtom buziunie. Oryginalny styl, śmierć w oczach, bonelesy, bowl śmierć loty dały mu zasłużony tytuł największego Vans Shop wariata w tym roku! Jego team Locals zajął drugie miejsce w Łodzi, a to dopiero połowa roku! Spodziewajcie się czegoś grubego od tego pana w kolejnym drukowanym Dizastermag tej jesieni!
[su_row][su_column size=”1/2″]
[/su_column] [su_column size=”1/2″]
[/su_column][/su_row]
Best Trick na hubbie od Nixon. Spodziewanie, albo bardzo niespodziewanie, Jacek „Chappi” Ostaszewski swoim flipem na krykieta bezapelacyjnie zakończył dywagacje sędziów dotyczące tej konkurencji. Oczywiście podziękowania dla Iśki, bez której ten event nie potoczyłby się tak gładko!
[su_row][su_column size=”1/2″]
[/su_column] [su_column size=”1/2″]
[/su_column][/su_row]
Best Trick na bowlu od firmy która wybudowała ten park, MPG SKATEPARKI.PL był prawdopobnie największą bowl rzeźnią w historii polskiej deskorolki! Riderzy z całego kraju zabijający się, w chaosie w anarchii kilku gości naraz w jednej kuwecie pokazywało sztosy, które na długo zostaną w pamięci. Konwencja CASH FOR TRICKS / KASA ZA TRIKI podkręcała bajerę i adrenalinę tak dobrze, że właściciele firmy, państwo Głydowie dołożyli extra 500zł to niesamowite widowisko mogło trwać dłużej!
Ogromne gratulacje dla SKATE OR DIE! Zwycięzców tegorocznej edycji, którzy mimo absencji Asa Andrzejka Kwiatka pokazali, że małopolska królewskim skateboardingiem stoi! Warto też napisać że krakowski SKATE OR DIE, to skateshop z prawdziwego zdarzenia! Chłopaki zgarnęli cztery tysiące złotych oraz będą reprezentować Polskę na europejskich finałach!
Ogromne podziękowania dla Tomka Kempki, Piotra Kurzawy, Monster Energy, MPG Skateparki.pl, Nixon, Klub Dom, Bystro Foodtruck, Tester Gier i wszystkich związanych z organizacją imprezy!
Na afterparty na Off Piotrkowska odbyła się premiera filmu „SKATEGO” oraz koncert Testera Gier nie tylko dla koneserów. Ale to już zupełnie inna historia!
Txt: Dabov
Foty RBS photo